Przedpremierowo: „Okrutny książę” Holly Black + niespodzianka




Jude w dziedziństwie spotkał okrutny los - pewnego dnia w drzwiach stanął przedziwny i ogromny mężczyzna, który wyrżnął jej rodziców, a ją wraz z siostrami porwał do magicznego świata elfów, Elysium. Dziewczyna od tej pory jest wychowywana przez oprawcę, który okazał się być biologicznym ojcem starszej z sióstr, Vivienne. Niestety, trudno jest dorastać w miejscu, gdzie wszyscy gardzą śmiertelnikami, a na każdym kroku czyha niebezpieczeństwo.

Okrutny książę zaczął się niepozornie, ale i intrygująco. Przede wszystkim nie zachwycił mnie prosty styl pisania autorki, nie za bardzo wyszukane słownictwo. Pomimo to od razu zostałam wrzucona w barwny i skomplikowany świat elfów, gdzie panują swoiste obyczaje, a wszystko funkcjonuje w zadziwiający sposób. Sporo zabobonów tutaj okazuje się być prawdą, jak na przykład wywrócenie pończoch na lewą stronę, co zapobiegało zwiedzeniu na manowce. Ludzkie bohaterki stale muszą poddawać się podobnym zabiegom, żeby nie spotkała ich krzywda w świecie pełnym ukrytych półapek. Cały ten świat na początku wydawał mi się być dziwny i może nawet za bardzo zagmatwany.

Główna bohaterka, Jude, nie bardzo może się odnaleźć w krainie elfów. Szkoli się pod okiem przybranego ojca, mistrza wojny. Planuje zdobyć posadę rycerza i w związku z tym zyskać jako takie bezpieczeństwo. Na początku dziewczyna wydaje się być zbuntowaną smarkulą. Oczywiście to okoliczności, w których się znalazła, stworzyły z niej osobę oschłą, uprzedzoną do każdego elfa i przepełnioną strachem. Nie zmienia to faktu, że ta postać może irytować. Z biegiem historii jednak Jude przechodzi wielokrotnie próbę charakteru, a z małej i przerażonej dziewczynki staje się rozsądną, sprytną i niebezpieczną kobietą.

Pozostali bohaterowie również skradli moje serce. Każdy z nich jest odmienny na swój sposób, najgroźniejszy przeciwnik może okazać się przyjacielem, a towarzysz wrogiem. Elfy nie są beztroskimi leśnymi duszkami, ale istotami wyrachowanymi, pełnymi klasy i okrucieństwa. Poza tym z pozoru banalna historia okazała się być napakowana intrygami i zwrotami akcji.

Osobiście przekonałam się, skąd cały ten szał na Okrutnego Księcia i dlaczego nawet w Polsce tyle osób zdecydowało się przeczytać go w oryginale. Już mam ogromny sentyment do tej historii, a to dopiero pierwsza część. Chciałabym, żebyście sami się przekonali, że warto po nią sięgnąć, dlatego udostępniam Wam fragment, który mam nadzieję przekona Was do przeczytania reszty!
Możecie przeczytać go  tutaj.
Za udostępnienie książki serdecznie dziękuję wydawnictwu: 

2 komentarze:

  1. Już nie mogę się doczekać lektury tej książki! Zapowiada się naprawdę ciekawie i myślę, że przypadnie mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest super, koniecznie przeczytaj fragment!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 gabibooknerd , Blogger